Autor |
Wiadomość |
Boromirka |
Wysłany: Sob 19:12, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
Ja jestem paranoiczką, to się nie wtrącam... |
|
Ethelen |
Wysłany: Sob 19:09, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
No to ja się z nim łączę w bractwo dusz nie patrzących optymistycznie.
Bo według mnie optymizm jest ślepy. Nie mówię dobry czy zły, ale część świata zasłania. Podobnie pesymizm. Różnica tkwi tylko w tym czego się nie dostrzega. |
|
Boromirka |
Wysłany: Sob 18:37, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
A mnie dobija gdy płacze na ostatnim samuraju i Boromir go pociesza ... Nie, jak jest blisko mnie to jestem załamana, raczej Boromir wprawia w dobry humor, jest bardziej optymistycznie nastawiony do swojego istnienia, za to Faramir ciągle się użala. |
|
Nerevari |
Wysłany: Sob 17:29, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
Jeszcze raz korniszonie założysz temat zacapsowany, to wypruję Ci struny głosowe. Dla mnie Faramir nie jest źródłem szczęścia. On raczej mnie dobija, kiedy zaczyna plakać, widząc seks w telewizji. |
|
Angel Daria |
Wysłany: Sob 15:53, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
Boromirko, mi chodziło o to uczucie towarzyszące kiedy on jest [był] w pobliżu. To było źródłem natchnienia. |
|
Boromirka |
Wysłany: Sob 0:20, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
O Dżisas Christ, muminek źródłem natchnienia, jedno jest pewne to bedize na pewno ciekawy temat. Cóż właściwie do Faramira dobrze sie tworzy, sama to prxzyanam, szczególnie piosenki przykład:
Cytat: |
Mój ojciec zwariował
i mam poważny problem
wokół płoną stosy,
a my w karczmie zapijamy.
Mój ojciec zwariował
i mam wielki problem,
piwo się rozlało...
bo w karczmie z bratem zapijałem.
Mój ojciec zwariował,
nie wiedzieć czemu,
wszystkich coś podpala
i do karczmy nie przychodzi.
Mój ojciec zwariował,
rzucał we mnie pochodnią,
ale ja uciekłem do karczmy.
Mój ojciec zwariował,
przyszedł tu do nas
i karczma poszła z dymem. |
Proponuje śpiewać do jakiejś punkowej melodyjki zachrypnietym głosem, jak po kilku głebszych |
|
Ethelen |
Wysłany: Pią 23:54, 03 Lut 2006 Temat postu: |
|
:d oczywiście, że znam. W zasadze wszystko co napisałam powstało na wskutek odkrycia czegoś w kimś/czymś/gdzieś.
Inspiracja jest jedną z najpiękniejszych i najbardziej ulotnych chwil.
Życzmy więc sobie ich jak najwięcej! |
|
Angel Daria |
Wysłany: Pią 23:18, 03 Lut 2006 Temat postu: FARAMIR ŹRÓDŁEM NIESKOŃCZONEGO SZCZĘŚCIA |
|
Zacznę od tego, że Faramir jest dla mnie przede wszystkim źródlem natchnienia. Mając go w swoich myślach zaczęłam pisać wiersze (w sumie pod jego natchnieniem napisałam około 5) i szkicować.
Wiadomo, kiedy człowiek ma jakieś hobby jest szczęśliwy. A tworzenie czegokolwiek to szcególnie przyjemna rzecz, która wprawia nas w euforię.
Przy nim odnalazłam nadzieję, wiarę....
Zaczęłam dostrzegać piękno natury- coś czego wcześniej po prostu nie widziałam. Znacie to uczucie: patrzę, ale nie widzę? [...]
On jest po prostu źródłem nieskończonego szczęścia. Ot co. |
|
|